Zaproszenie, galeria Alice Pauli (1976)

Dziś nie oryginał – a reprodukcja. Ale bo to chyba jedno z ładniejszych zaproszeń z tamtych lat, jakie widziałem. I nawet nie sama praca malarza na „plecach” (oraz „drzwiach”) tego druku, znakomitego zresztą: wszystko. Format, sposób, w jaki się zagina (to przecież tryptyk jest), wreszcie i dobry papier… Niby drobiazgi.
Zaś Galeria dość intensywnie promowała wtedy Zbigniewa; i bodaj jeszcze kilku innych polskich artystów. A i dziś się nim nieco chwali.
mr m.