Żyliśmy chyba w innych światach…

Studia na ASP przypadają na lata stalinizmu, ale w pracowni Kazimierza Tomorowicza panowała pewna swoboda i można było przynajmniej nauczyć się warsztatu. Makowski chodzi na sporadyczne pokazy zachodniej, zwłaszcza francuskiej, awangardy, zagłębia się w reprodukcjach. W bibliotekach coraz więcej książek jest zastrzeżonych, ale przyszły malarz wyszukuje, gdzie tylko się da, dzieła wielkich mistrzów. (…) Dyplom robi w 1956 r. 

Wojciech Bonowicz „Sen w obecności rozumu

Tak, ta najnowsza, znana (niektórym, jeszcze przecież) przeszłość – jest już prawie całkiem zafałszowana; i fałszowana co dzień, nieustannie – i coraz bardziej, trzysta procent normy dziennej, my – stachanowcy XXI wieku.
mr m.

A w obrazku – autoportret Zbigniewa Makowskiego z czasu studiów (przed 1956 rokiem); staloryt, jedna z kilku zachowanych odbitek, z tapczanu Barbary, może jeszcze o tym – kiedyś.
m.