mr makowski (1952-…) Najprościej: link do wikipedii. Wolę jednak swój życiorys, napisany kiedyś dla Klary Kopcińskiej, z modyfikacjami: 1952 – urodziny. warszawa. rodzina żoliborsko-robotniczo-artystyczna. 1959-1971 – edukacja podstawowo-średnia. plus hipisizm (1972). 1972-77 – UW. edukacja historyczno-takatam. z wynikami. 1977-80 – epizody z poźnogierkowską próbą małej stabilizacji. nieudane. 1980-1989 – sex, drugs & rock’n’roll (i jazz). a głównie fotografia. 1990-… – budowanie własnej III RP. jakośtam. 2011–… – (REMANENT)[…] – śmierć. jest… nieco (no, mocno :–) egzaltowany. alemr m. A oto „moich” (prawie, bo w niektórych mój udział był sporo mniejszy…) 6 książek w formacie (prawie, bo „Bob…” ma śruby, musiał być szerszy) 140 x 190 mm; lata: 2010-2020… 3 Comments W temacie/watku, traktujacym o pana magazynie Non Stop twierdzi pan, ze to „jedyny w świecie miesięcznik, który nie miał stałej winiety: „logogram” zmieniał się z numeru na numer”. To zdanie nie jest calkiem sluszne, bo przypomne Panu, ze w bylej NRD ukazywal sie przez dlugie lata dwumiesiecznik (co prawda) o nazwie „Neue Werbung”, o ktorego istnieniu pan chyba nie wiedziec nie mogl;) I tego to wydawnictwa oryginalna atrakcja bylo wlasnie kazdorazowo inne, niespodziewane logo na okladce, ktora to okladke (wraz z logogramem) robil co raz to inny artysta. Z szacunkiem, Wiktor. Zaloguj się, aby odpowiedzieć tak, dzięki. to potwierdza znaną (niektórym) Prawdę, iż mówienie, że coś jest nowe — zwykle wynika z Niewiedzy niestety… Zaloguj się, aby odpowiedzieć […] I tego to wydawnictwa oryginalną atrakcją było właśnie każdorazowo inne, niespodziewane logo na okładce… […] Zaloguj się, aby odpowiedzieć Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedziMusisz się zalogować, aby móc dodać komentarz. Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
W temacie/watku, traktujacym o pana magazynie Non Stop twierdzi pan, ze to „jedyny w świecie miesięcznik, który nie miał stałej winiety: „logogram” zmieniał się z numeru na numer”. To zdanie nie jest calkiem sluszne, bo przypomne Panu, ze w bylej NRD ukazywal sie przez dlugie lata dwumiesiecznik (co prawda) o nazwie „Neue Werbung”, o ktorego istnieniu pan chyba nie wiedziec nie mogl;) I tego to wydawnictwa oryginalna atrakcja bylo wlasnie kazdorazowo inne, niespodziewane logo na okladce, ktora to okladke (wraz z logogramem) robil co raz to inny artysta. Z szacunkiem, Wiktor. Zaloguj się, aby odpowiedzieć
tak, dzięki. to potwierdza znaną (niektórym) Prawdę, iż mówienie, że coś jest nowe — zwykle wynika z Niewiedzy niestety… Zaloguj się, aby odpowiedzieć
[…] I tego to wydawnictwa oryginalną atrakcją było właśnie każdorazowo inne, niespodziewane logo na okładce… […] Zaloguj się, aby odpowiedzieć