Stary człowiek otoczony przez pochlebców…

…wyciągających od niego prace, nawet drobne rysunki; od dawna, od zawsze. Mówią, mówili do niego „mistrzu” – a On… A niedługo później prace lądują w antykwariatach, na aukcjach, w serwisie allegro wreszcie – gdzieś między elektroniką a chemią z Niemiec. Żenujące, sądzę niesprawiedliwie. No, ale gołym okiem widać, kto sprzedaje.
Oto dzisiejsza oferta, nawet tanio, jak na jego rysunek z 1964 (?) roku.
mr m.