Sny, koszmary, labirynty. W serwisie artinfo można było znaleźć informację o aukcji akwareli ZM. Bardzo interesujący jest opis pracy, notatka Zbigniewa, w charakterystycznym dla niego stylu: „Sen dawny”, 1960 – 1963 r. Jest to dawna praca z przed kilku lat, którą staram się uzupełnić. Tyle o tym. Teraz jest jesień roku 1963. Przerażająco dużo stało się od tych spokojnych (jak to się teraz wydaje) czasów kiedy malowałem tą pracę. Tyle do powiedzenia tu. Zbigniew Makowski 1963 … Tak, początek lat 60. jest w jego życiu bardzo interesujący. Nowy związek, nowe możliwości, wyjazdy liczne, pierwsze istotne sukcesy… Skąd więc ten epitet: „przerażająco”? Zacytujmy: Agnieszka Kuczyńska, Krzysztof Cichoń: „Wąski Dunaj nº 5”, wyd. Atlas Sztuki, ISBN: 83-919506-5-4 (2008); skomentowane przeze mnie w „Państwo Nikt…” (s. 222). (Zb. Makowski) – Kilka bardzo ciężkich lat po powrocie z Paryża. (…) Kiedy wróciłem z Paryża, miałem duże kłopoty… (mr m.) Ciężkie lata? Nie mnie oceniać: może. (…) Jednak bez przesady: w 1963 miał już indywidualną wystawę w Miami Museum of Modern Art (…) … „Państwo Nikt…” (2016) A na obrazku wyżej: zdjęcie, niewysłana pocztówka z Chartres (1962). Ten pobyt we Francji trwał dłużej, niż mu „Władza” tutejsza pozwoliła, wtedy wielkie przestępstwo… Niemniej labirynt w tej katedrze wspominał później wielokrotnie, nie dziwię się. … I powtórzmy: nie oceniam, staram się. Ale ów strach pokoleń powojennych – bo przecież nie tylko Zbigniewa – przed wszystkim, przed „Systemem” przecież też – jest wart opisania. Oni, dzieci powojennego baby boomu (użyjmy terminu zza Oceanu, nie całkiem przypadkiem), bali się wszystkiego, mówili cicho („to nie jest rozmowa na telefon…”), a też tylko w grupkach, które wydawały się im godne zaufania. Czy były? No, wiadomo. … Czy mieli się czego bać? A pewnie: System śledził, co mógł. Wielu straszył, niektórych zamykał… Ale też czasem dobry Pan System (określenie z pewnej niewydanej książki: Rafał Rękosiewicz, „Bob Neveselý”, 2017) dawał i marchewkę, niektórym. Lecz w zamian: oni ten strach przekazywali dalej. Do dziś gdzieś tu krąży, pod skórą. mr m. Nawigacja wpisu Gruba tekturaZagraniczne.