Konik na biegunach (1956)


…i Barbara. Pamiętam go: miał „grzywę” zrobioną ze sznurów, wpuszczonych w drewno, bardzo wygodne. Dostałem go na gwiazdkę (chyba) – z jednej strony radość, lecz z drugiej odpadł element zaskoczenia, był tylko owinięty w papier i związany sznurkiem, wiedziałem, co dostanę.
To rysunek, akwarela i ołówek z 1956 roku już, z papierów skanowanych ostatnio. Jest ich kilka, niektóre mocno cézanne’owskie, inne mniej. Tu: bardzo charakterystyczna (choć dziwaczna w sumie, ten kubizm…) szyja modelki: to Barbara.
Zabawnie podobny on jednak do tego, co dziś Zbigniew maluje, rysuje w książkach: dialog z klasykami.
mr m.